Ixion – Recenzja – Zaczynało się nieźle


Ixion to gra, w której pokierujemy olbrzymim statkiem kosmicznym, który zabiera ostatnich ludzi w niebezpieczną podróż w poszukiwaniu nowego domu i świata zdatnego do przetrwania. Zapowiadało się nieźle, brzmiało jak Frostpunk w kosmosie.

I zaczęło się także nieźle, bo zabawę w Ixion rozpoczął klimatyczny filmik, po którym otrzymaliśmy do dyspozycji potężną stację kolonizacyjną. Naszym zadaniem było przeprowadzenie pierwszych operacji, zbudowanie podstawowych budynków i przyjęcie pierwszych pracowników na stację. Zaskoczyła mnie głębia opowiedzianej historii, gdyż każde zadanie w grze było poparte dialogami i wydarzeniami w których poznawaliśmy historię świata gry. Wszystko szło dobrze, do momentu pierwszego, próbnego skoku nadświetlnego. Skok się udał, ale gorzej to zniósł układ słoneczny oraz księżyc, który w konsekwencji został zniszczony. Po pewnym czasie Tikkun, bo tak się nazywa stacja, wraca do układu słonecznego tylko po to, by się dowiedzieć, że całe życie na ziemi już nie istnieje, a my zaczniemy poszukiwać ocalałych. Początek gry był mocny i bardzo mnie zaangażował do dalszej rozgrywki, naprawdę byłem ciekawy tego, co będzie się działo dalej.

Ixion recenzja grafika
Zaczyna się nieźle, a grafika, zwłaszcza podczas filmików robi wrażenie.

Podobnie zresztą było z mechanikami gry Ixion – zabawa będzie polegała mniej więcej na tym samym co w innych survivalowych grach strategicznych. Będziemy budować budynki i zapewniać spełnianie potrzeb naszych obywateli. Zbudujemy szpitale, domki i farmy szarańczy by ludzie mieli co zjeść. Z czasem odblokujemy nowe sektory, bo miejsca będzie mało, zwłaszcza że budynki są bardzo nieforemne i posiadają najróżniejsze rozmiary i ciężko logicznie zaplanować przestrzeń, więc sporo będziemy jej marnować. Rozwiniemy technologie, takie jak ściany grzybów, które w zamian za śmieci będą tworzyć dużo żywności, by się nagle okazało, że żeby ściana działała potrzebuje innego budynku, w którym mogę powołać prawo do zarządzania odpadami, żeby było ciekawiej tylko w jednym sektorze, a każdy z nich będzie przecież produkował śmieci. Coś było z grą nie tak, zaczynała mi świecić się lampka ostrzegawcza.

Ixion recenzja morale
-4 do zadowolenia na zawsze, a to dopiero drugi rozdział.

Zacznijmy od tego, że nie wspomniałem Frostpunka bez powodu – spędziłem tam ponad 60 godzin i absolutnie uwielbiam tą grę. Ixion też w wielu mechanikach będzie inspirował się tym tytułem, a rozgrywka będzie podobna w smaku. Po paru godzinach z Ixion z jakiegoś powodu nie miałem prawie żadnych surowców i musiałem jednocześnie uciekać z układu słonecznego, zanim zbiorę wszystkie przydatne materiały. Okazało się, że moi dzielni obywatele tracą samopoczucie, jeżeli za długo stoimy w jednym miejscu, co gwarantuje permanentnym minusowym punktem do zadowolenia. To był drugi, bo pierwszy otrzymałem po tym, kiedy się dowiedzieliśmy że nikt nie przetrwał na ziemi. Kolejny otrzymałem w następnym rozdziale, za to, że podczas badań w kosmosie wybuchł mój statek badawczy. To nie było frostpunkowe -20 do zaufania, które można odrobić rozdając piwo obywatelom – to był współczynnik, który miał ze mną być już do samego końca gry. Najpierw poczułem przerażenie, bo teraz zrozumiałem, że każda moja decyzja może prowadzić do takiego efektu, a potem zdegustowanie, bo zrozumiałem, że tak naprawdę nie mam na to żadnego wpływu i w grę powinno się grać z poradnikiem lub metodą prób i błędów, wczytując zapis kiedy coś pójdzie nie tak. Nie o to tutaj powinno chodzić.

Ixion recenzja filmiki
Może Ixion byłby lepszym filmem niż grą?

Problemów Ixion ma znacznie więcej. Irytujący jest system mikrozarządzania, a najbardziej w kość mi dał system zarządzania populacją oraz zasobami. Żeby w danym sektorze można było używać danego zasobu, potrzebujemy magazynu. Nie może być tak, że statek transportowy przywiezie kapsuły kriogeniczne i zostaną one zabrane bezpośrednio do laboratorium, musimy zbudować specjalnie dla nich magazyn. To samo dotyczy też żelaza czy innych zasobów – i zawsze to jest ten sam magazyn, w którym możemy przechowywać jeden surowiec danego typu. Czyli na początku gry każdy sektor będzie musiał posiadać około 6 – 8 takich magazynów. Co więcej, surowce nie są przenoszone między sektorami, jeżeli nie ustawimy zapotrzebowania w wyjątkowo nieintuicyjnym okienku. Zamiast wysyłać po prostu surowce z jednego sektora do drugiego, musimy ustawić odpowiednie zapotrzebowanie. Przypuśćmy, że mam trzy układy scalone – żeby przenieść je z sektora pierwszego, do drugiego musimy ustawić zapotrzebowanie w pierwszym na zero, a w drugim na co najmniej trzy. W innym wypadku zasoby nie zostaną przetransportowane w celu np. ukończenia budów. Co do zarządzania populacją, to ta będzie regularnie się zwiększać, dzięki odmrażaniu w odpowiednim laboratorium. Niestety nie zawsze działa przenoszenie ludzi z jednego sektora do drugiego, pomimo takiej opcji w laboratorium. Musimy więc ręcznie przerzucać obywateli i to na tyle szybko, zanim będą oni bezdomni lub głodni, bo w pierwszym sektorze zabraknie jedzenia.

Ixion recenzja materiały
Na początku dostaniemy sporo materiałów, ale szybko się zużyją.

Ixion tak naprawdę polega na gaszeniu pożarów – regularnie nam będzie czegoś brakowało, ale nie będziemy w stanie zebrać wszystkiego z danego układu gwiezdnego z uwagi na negatywne efekty na które nie mamy wpływu. W losowych momentach dochodzi do awarii budynków, które niszczą kadłub stacji, na który musimy wydawać cenny metal potrzebny też do budowy budynków mieszkalnych dla nowych ludzi, a żeby zarządzać wszystkimi surowcami musimy budować stacje przetwórstwa, magazyny, farmy, szpitale i tym samym potrzebujemy więcej ludzi i więcej metalu. Grając w Ixion miałem wrażenie, że nie mam żadnego wpływu na przebieg rozgrywki i jedynie muszę działać na tym, czym gra regularnie we mnie rzuca. Nie było w tym żadnej frajdy. Jedyny plus w patrzeniu na tą grę, to taki, że Ixion wygląda ładnie i ma niezły dźwięk. Ale co z tego, skoro gra schodzi do 10 FPS po przejściu z widoku kosmosu, na widok stacji. Do tego gra posiada wiele innych bugów, które nie zawsze są uciążliwe, ale i tak psują i tak niedoskonałą zabawę.

Ixion ma dziesiątki problemów, które sumując się sprawiają, że gra po pewnym czasie staje się skrajnie niegrywalna. Początkowe zaintrygowanie było oszustwem, przynajmniej ja to odczuwałem, kiedy po 10 godzinach gry usuwałem ten tytuł. Mogłem też rozpocząć od nowa, wiedząc które decyzje będą miały negatywne skutki, ale nie o to chodziło. Fascynujące było też obserwowanie ocen na Steamie gry Ixion – na premierę ludzie pograli po parę godzin i byli tak samo zafascynowani jak ja i oceny wahały się między bardzo pozytywne i w większości pozytywne. Teraz jednak, kiedy gracze pograli trochę więcej w ten tytuł, oceny są mieszane. To tylko obrazuje, jak bardzo Ixion traci z czasem.


Grę do recenzji Ixion przekazał nam wydawca – Kasedo Games

Podsumowanie

Jeżeli potrzebujesz terapii po rozgrywce w Ixion, to proponuję zainstalować Frostpunka. Mi pomogło.
Ocena Końcowa 4.0
Pros
- Intrygująca fabuła
- Świetna grafika i ścieżka dźwiękowa
- Dziesiątki ciekawych przygód
- Bardzo wciągająca ... do pewnego momentu
Cons
- Za dużo bezsensownych rozwiązań
- Beznadziejna optymalizacja
- Nielogiczne mechaniki gry
- Gra nas karze za elementy, na które nie mamy wpływu

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Diablo 4 pojawi się 6 czerwca 2023 roku
Następny Hades 2 ogłoszony