The Riftbreaker – Poradnik dla początkujących – Jak przygotować planetę pod kolonizację?


The Riftbreaker to jedna z najlepszych gier ostatnich czasów i jedyna, która otrzymała w pełni zasłużoną dychę w tym roku. Dosłownie, nie mogę oderwać się od tej gry, a kolejne możliwości, które są przede mną odsłaniane sprawiają, że godziny mijają błyskawicznie.

Popełniłem jednak wiele, naprawdę wiele błędów na samym początku zabawy, których później nie łatwo naprawić lub też ich naprawa jest kosztowna. Dosłownie, planuję swoje kolejne przejście już teraz i wiem już, jak mam zamiar grać i planować, by jeszcze więcej przyjemności wyciągnąć z The Riftbreaker. Dzisiaj dzielę się z Wami tą wiedzą oraz paroma innymi ciekawostkami, które pomogą Wam w przygotowaniu planety pod kolonizację i powrocie na ziemię. Niestety The Riftbreaker nie należy do prostych gier, chociaż została ona przedstawiona w sposób bardzo sensowny i logiczny, jednak z czasem mechanik będzie bardzo dużo i ogarnięcie tego wszystkiego może być problematyczne.

Planowanie Bazy w The Riftbreaker

Twoimi najważniejszymi budynkami jest centrum dowodzenia oraz stacja Rift, która będzie z czasem rozbudowana. Samo Centrum dowodzenia powinieneś postawić tak, by mieć na około bardzo dużo miejsca. Wokół portalu Rift to samo, gdyż z czasem będziesz musiał doprowadzić do niej różne surowce oraz dobudować istotne budynki (nie mówiąc już o prądzie). Tutaj był największy błąd który popełniłem – moja baza rozrastała się w sposób nieprzemyślany i najważniejsze budynki są rozsiane w różnych miejscach mapy, często daleko od siebie. Dotyczy to głównie stacji naukowych oraz arsenałów, które w kolejnych przejściach buduję obok głównej bazy, żeby wszystkie najważniejsze budynki mieć obok siebie. Dopiero odchodząc od centrum i najważniejszych budynków, powinniśmy przygotować oddzielne strefy pod budowę kolejnych budynków, które także powinny znajdować się obok siebie, by łatwo można było je kontrolować i ulepszać (a nie biegać po mapie by ich szukać). W ten sposób zbuduj olbrzymie skupiska magazynów na amunicję oraz zasoby, a także wielką plantację rdzeni SI, a wokół niej dość miejsca by dobudowywać kolejne.

the riftbreaker
Tak … nie powinno się budować bazy. Moja pierwsza przygoda z grą była trudna i popełniłem wiele błędów. Nie martw się jednak, z czasem dojdziesz do wprawy.

Z czasem będziesz budować także minibazy do wydobywania surowców, zwłaszcza na początku zabawy. Potem kiedy dojdą ekspedycje, to będziesz ich budować mniej, a nawet znajdziesz sposoby na nieograniczony dostęp do zasobów (o tym za chwilę). Wtedy to na ekspedycjach warto budować dziesiątki kopalni na każdym znajdowanym złożu i zasilać je paroma wiatrakami oraz solarami (dołączaj do nich także jeden lub dwa magazyny energii). Nie musisz przy tym dbać, by całość była połączona w sieć energetyczną, gdyż każda z tych baz ma swoje własne zasilanie. Kiedy wyjdziesz z ekspedycji (pamiętaj by zbudować centrum dowodzenia). Kopalnie pozostaną i będą dalej wydobywać zasoby. W ten sposób możesz już sobie odpuścić budowanie baz wydobywczych na głównej mapie i skupić się na fortyfikacjach oraz budowaniu budynków administracyjno naukowych.

Kolejną ciekawostką, o której gra Ci nie powie, z której nie skorzystałem przy pierwszym przejściu, a która bardzo się przyda to użyteczność podłóg, które możemy budować. Okazuje się, że nie jest to jedynie element kosmetyczny i nasz mech chodzi na nich około 20% szybciej. Niestety, jeżeli nie planujesz bazy, to raczej nie zbudujesz ładnych podłóg, dlatego przemyśl dokładnie każdy kolejny budynek jaki stworzysz.

Nie musisz budować wszystkich kopalni u siebie. Od tego masz ekspedycje.

Jak zdobywać nieograniczone zasoby?

W The Riftbreaker istnieje opcja ekologicznego tworzenia zasobów. Szybko uzyskamy dostęp do budynku, który nazywa się kultywator. Możemy za jego pomocą wybrać, jakie rośliny będą rosnąć obok i które będą zbierane przez żniwiarki stacjonujące obok. Na jeden kultywator warto zbudować dwie żniwiarki. Dodatkowo wymagają one kobaltu, więc zadbaj o jego źródło, zwłaszcza dzięki ekspedycji, która powinna się pojawić z czasem. Jak jednak pozyskać odpowiednie rośliny do kultywatora? Tutaj potrzebujesz badań za pomocą skanera (na padzie L1 i potem R1). Za jego pomocą możesz skanować różne rośliny, a potem w encyklopedii sprawdzisz, jakie rośliny dają jakie surowce – tobie zależy najbardziej na tych, które dadzą dostęp do kobaltu, tytanu, uranu lub innych rzadkich pierwiastków potrzebnych do ukończenia gry lub też tworzenia zaawansowanych technologii. Żelazo i Węgiel sobie odpuść, mam dla Ciebie coś lepszego.

Encyklopedia roślin wskaże Tobie, jakie rośliny dają dostęp do jakich surowców

Na magmowych mapach będziesz w stanie budować coś, co nazywa się elektrownią magmową. Te dają olbrzymie ilości energii, której niestety nie jesteś w stanie przesyłać do swojej głównej bazy. Możesz natomiast wysyłać syntezowane żelazo oraz węgiel, które stworzysz za pomocą specjalnego budynku. W ten sposób, na magmowej mapie będziesz w stanie zbudować olbrzymie plantacje syntezujące pierwiastki podstawowe i możesz już całkowicie zapomnieć o budowie kopalni węgla i żelaza. A pamiętaj, że po wyjściu z mapy bazy są bezpieczne przed atakami, więc nie musisz nawet mocno naciskać na obronę (chociaż parę wieżyczek tu i tam się przyda, przynajmniej do momentu kiedy tam jesteś).

Uzbrojenie

Wreszcie to co tygryski lubią najbardziej, czyli bronie i uzbrojenie. The Riftbreaker da Tobie możliwość korzystania z dziesiątek różnych broni, posiadania 6 ich na wyposażeniu (po 3 na łapę) oraz bezproblemowej ich produkcji. Musisz jedynie opracować technologię i mieć parę surowców, których i tak nie potrzebujesz tak wiele, jak do budynków. Podstawą o czym musisz wiedzieć, to nie ma sensu noszenia dwóch takich samych broni jednocześnie. Dwa miniguny rzeczywiście wyglądają i strzelają majestatycznie, ale w chwilę zabiorą całą Twoją amunicję. O to Tobie chodziło? Nie wydaje mi się, dlatego zawsze warto mieć dwie różne aktywne bronie, a kiedy skończy się amunicja to zmienić na inną. Dobrze mieć pakiet broni na każdą okazję na każdej dłoni – na bliski dystans miotacze ognia oraz strzelby, na daleki rakiety i railgun. Oprócz tego lasery i karabiny maszynowe do pokonywania hord. Ilość amunicji zwiększysz za pomocą budowania magazynów amunicji. Możesz mieć ich określoną ilość, więc ważne jest, żeby budować je zawsze na styk z limitem. Nie chcesz, żeby zabrakło Tobie amunicji w kluczowym momencie, prawda? Zwłaszcza to dotyczy wyższych poziomów trudności.

Przy planowaniu obrony wykorzystaj także naturalne elementy. Kamienia nikt nie zburzy tak łatwo.

Ciekawostką są akcesoria, które mogą bardzo pomóc Tobie przy obronie, a jeżeli nie, to dadzą Tobie masę frajdy. Najważniejsze są apteczki, które będziesz mógł produkować dopiero po spełnieniu odpowiednich technologii. Czasami wypadają też z potworków, więc nie musisz już panikować. Osobiście tylko parę razy musiałem je produkować, ale zawsze zadbaj o posiadanie ich odpowiedniej ilości. W innym wypadku szybko zginiesz, a Pan Riggs nawet na średnim poziomie trudności ginie w chwilę, jeżeli okrąży go horda potworów. W takich przypadkach przydaje się miotacz ognia, który także w chwilę zrobi przejście, a pamiętajcie, że każdemu zdarzają się błędy. Oprócz apteczek warto pamiętać także o minach. Nawet zwykłe mogą pokonać paru wrogów po drodze, a te ulepszone (np. nuklearne) w chwile zamieniają hordę wrogów w pył.

Podsumowanie

Są to początkowe rady, które przydadzą się każdemu graczowi The Riftbreaker na początku zabawy. Ominąłem parę bardziej zaawansowanych zasad, gdyż nie ma sensu ich tutaj na razie umieszczać. Mogę przygotować kolejny poradnik, jeżeli chcecie z bardziej zaawansowani poradami, np. jak zdobywać rzadkie surowce lub tworzyć potężniejsze bronie. Myślę jednak, że powyższe rady będą idealne na start. Dzięki że czytaliście, jeżeli macie dodatkowe pytania lub też uwagi, to zostawcie poniżej komentarz i postaramy się Wam pomóc.

Może Ciebie zainteresować:

Zobacz także naszą recenzję gry The Riftbreaker

Seria z gry The Riftbreaker na Youtube

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Karak Goblin - recenzja - deckbuilder zrobiony inaczej
Następny Jak wybrać swój pierwszy motocykl?