Dominion: Złoty wiek – recenzja – bogactwo i pełny skarbiec!


Kilka podstawowych informacji o dodatku Dominion: Złoty wiek

O czym jest Dominion, czyli tematyka gry

Dominion to seria gier o budowaniu talii, w której wcielamy się w księcia władającego urokliwą krainą pełną rzek, dolin i pól. Będziemy rozwijać nasze królestwo kupując coraz to piękniejsze prowincje, sprowadzać do naszego miasta nowych rzemieślników i zapełniać skarbiec złotymi błyskotkami i monetami. Zaczynamy z trzema podstawowymi prowincjami i kilkoma miedziakami, by stać się kimś – zwycięzcą w Dominiona! Tyle fabularnego wstępu, ponieważ Dominion to czysta mechanika, ponieważ jakoś nie czuć, by karty, które przed sobą wykładamy robiły klimat.

Rozszerzenie Złoty wiek jest jednym z wielu, jakie ukazało się pod szyldem IUVI Games i pewnie nie ostatnim, zważywszy na popularność tego tytułu. Złoty Wiek kieruje naszą uwagę ku rzeczom, które odwiecznie rządziły i rządzą światem – pieniądzom. Bez dobrych funduszy nie kupimy nowych kart, nie zainwestujemy w najbardziej punktowane posiadłości, czy w końcu nie poczujemy tego poczucia dostatku, nie patrząc na koszty. Tematem przewodnim dodatku jest wszelakie bogactwo w postaci kart Skarbów oraz kart, które wchodzą z nimi w interakcję.

Jakie nowości przynosi dodatek?

Złoty wiek zawiera 250 nowych kart królestwa (25 wzorów) oraz 24 karty podstawowe. Wśród kart podstawowych nowością są karty Kolonii i Platyny, których znajdziemy po dwanaście sztuk. Platyna to najmocniejsza wersja waluty, jaką możemy zakupić. Kosztem dziewięciu monet, dostajemy kartę o wartości pięć. Kolonie to mocniejsze wersje posiadłości, które generują nam, aż dziesięć punktów zwycięstwa. Karty koloni dodają też nowy warunek w grze – jeżeli ich stos się zakończy, to kończymy partię. Wydawało mi się, że nie dostaniemy już podstawowych kart, a tu miła niespodzianka, zważywszy, że obie z nich były chętnie wykorzystywane w partiach, które grałem. Platyna pomimo wysokiego kosztu zwraca się dość szybko.

Rozgrywka w Złoty wiek przypomina mi wyjście do sklepu z kartą bez limitu. Raptem okazuje się, że stać nas na wszystko i nie musimy się zbytnio przejmować funduszami. Większość kart z dodatku ma jakieś synergie ze skarbami i mniej lub bardziej wpływają na możliwość pozyskiwania kasy. Nie ma już potrzeby ciułania monet, tylko dość szybko zaczyna być nas stać na droższe karty. Dla balansu autor oczywiście odpowiednio zwiększył kwoty za nowe karty, ale i tak dość szybko jesteśmy w stanie rozkręcać nasze komboski.

Rozgrywka z kartami zawartymi w Złotym wieku moim zdaniem nieco zwalnia niż na gołej podstawce. Na pewno da się zauważyć, że karty zawarte w rozszerzeniu nie generują już tak dużo dodatkowych akcji i są bardziej opisowe. Mamy też mniej możliwości na pozbycie się niechcianych kart, więc nasze talie będą puchły dość szybko. Bardzo mi się za to podobały interakcje pomiędzy kartami skarbów, które potrafią nam wygenerować sporo dochodu. Fajnie, że musimy chwilę pokombinować nad kolejnością zagrywania kart, bo przykładowo dla Banku ma to ogromne znaczenie.

Mocną i ciekawą kartą jest Rada Królewska, która, podobnie jak Sala tronowa z podstawki pozwala na rozpatrzenie jakiejś karty trzykrotnie, natomiast Rada dwukrotnie. Koszt jest większy, ale sprawia to, że opłaca się czasami brać nawet nieco słabsze karty i używać ich przy pomocy Rady. To rodzi zupełnie nowe kombosy i zagrania, które warto sprawdzić. Ostatnią nowością jest zestaw metalowych znaczników, którymi oznaczamy punkty zwycięstwa. Wyglądają świetnie, szkoda że nie było ich w wersji podstawowe ale rozumiem, że to przez brak kart które bezpośrednio generują nam punkty. Lubię z nimi grać, są przyjemnie ciężkie i całkiem ładne.

Na zakończenie

Dominion: Złoty wiek to bardzo udane rozszerzenie do klasycznego Dominiona. Oczywiście podbija regrywalność, ale wprowadza dwie ważne nowości. Karty platyny i kolonii wchodzą do moich rozgrywek na stałe, ponieważ daję więcej strategicznych możliwości. Nacisk na bogactwo eliminuje konieczność ciułania funduszy i pozwala szybciej rozbujać naszą ekonomię. Nowe karty są bardzo fajne i pozwalają na jeszcze większe kręcenie kombosów, ale łańcuszki akcji nieco się skróciły. Tak czy inaczej, bardzo mi się podobały partie razem z rozszerzeniem Złoty wiek i nie mogę się już doczekać kolejnych rozgrywek. Złoty wiek – świetny dodatek do świetnej gry!

WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Dziękujemy wydawnictwu IUVI Games za przekazanie gry do recenzji.

Może zainteresuje Cię nasza recenzja Wojna o Pierścień: Gra karciana?

Grę Dominion: Złoty wiek możecie kupić tutaj!

Brak komentarzy

Zostaw Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzednio Wszystkie zapowiedzi z zimowego State of Play 2024
Następny Nowe darmowe gry w Playstation Plus - Luty 2024